KillRoy |
Wysłany: Sob 15:08, 02 Lut 2008 Temat postu: Czy warto to pisać? - Ultrapacyfista |
|
< --- Uwaga! Post pisany ze względu na potrzebę poukładania fabuły. Może zawierać spojlery dotyczące treści opowiadania --- >
Opowiadanie w założeniu ma być fanfickiem na podstawie anime FullMetal Alchemist. W założeniu ma być też dziełem ambitnym. W miarę możliwości postaram się nie wyjaśniać wszystkich wątków.
Eva Hunter - tytułowy the Peacemaker. Nie jest to określenie ironiczne - Ultrapacyfista to, ku wielkiej irytacji Roya Mustanga i większości jego podwładnych - najlepszy wojskowy informator, jakiego można sobie zamarzyć. Praktycznie, jeśli the Peacemaker o czymś nie wie, znaczy to, że takie wydarzenie nie miało miejsca. A co gorsza - nikt nie ma zielonego pojęcia, kim, do cholery, the Peacemaker jest i czemu pomaga wojsku.
Oprócz ukrytej działalności na rzecz ochrony kraju, Eva, dwudziestosześcioletnia pisarka, właścicielka trzech kotów, miła brunetka i wolontariuszka.
Death (Śmierć) - jeden z czterech quasi-homunculusów stworzonych przez Cotona Armbrusta z ludzkiego strachu. Zdecydowanie najsilniejszy z jego tworów, istota obdarzona sporymi zdolnościami parapsychicznymi i elektrokinetycznymi, a także obdarzony czymś, co można nazwać namiastką ludzkich uczuć. Dzieje się tak dlatego, że Armbrust zawiązał w swoim tworze cząstkę duszy swojej umierającej na cukrzyce córki Evy. Death, a właściwie Eva Hunter, również choruję na ciężką odmianę tejże choroby.
War (Wojna) - właściwie Kitty Hotchkiss. Dziesięcioletnia dziewczynka, której przyszywani rodzice zginęli na [och, święta ironio!] wojnie. Kitty nie przyjęła tego do wiadomości i ciągle ich szuka, wierząc, że wyjechali do jej ciotki Diany. Kitty jest bezpośrednia, szczera aż do bólu i przejawia dużą potrzebę miłości, której nie doświadczyła od śmierci rodziców.
Plague (Zaraza) - istota bez ciała. Jedyna osoba, której naprawdę ufa Eva, jej przyjaciel i powiernik. Ci, którzy w ogóle wiedzą o jego istnieniu nazywają go Ike, od imienia Isaac'a Springfielda, którego cząstka duszy pozwala mu na egzystencję. Plaque przejawia niezmierzone pokłady poczucia humoru, czasami wyrafinowanego, a czasami wręcz grubiańskiego i jak sam powtarza: "Śmierć? O co w ogóle chodzi z tą śmiercią?".
Flamine (Głód) - czyli Nicolas Dreyse, alchemik i były podpułkownik, aresztowany i po cichu usunięty z wojska za zbrodnie wojenne, których, notabene, nie popełnił. Przez kilka lat pielęgnował ten uraz, jakże dający po głowie jego ambicji, aż doszedł do wniosku, że należy mu się zemsta...
< --- koniec spojlerów --- >
Ciekawostka: nazwiska wszystkich wymienionych bohaterów pochodzą od nazw modeli broni palnej.
--> I co myślicie? Opłaca się to pisać? |
|